Właściwie jest to ciąg dalszy zasady regularnie się nagrywaj. Ile to razy podczas grania wychodzi jakiś fajny motyw. Jeśli go nie nagramy w danej chwili zostanie tylko powiedzieć, ale to była nuta ;) ale niestety nie pamiętamy już jak to było dokładnie zagrane. Dlatego jeszcze raz nagrywaj i zachowuj w znanym Ci miejscu dysk, telefon, komputer – swoją twórczość.
Warto to robić, bo tworzysz coś, co nawet, jeśli nawet teraz nie masz zespołu może okazać się bezcenne w przyszłości. Dodatkowo pobudzasz swój umysł do tworzenia nowej muzyki. Jak nagrywasz to i słuchasz, więc koło się zamyka.
Warto po jakimś czasie wrócić do swoich utworów nadawać im nazwy- zawsze będą coś dla nas znaczyć i ciekawe czy nasi słuchacze będą w stanie wyłapać takie emocje.
Poniżej jako przykład załączam mój kawałek o nazwie burza, który stworzyłem jeszcze podczas liceum na 1 spływie kajakowym :). Samo nagranie z początku 2000 roku wiec chodzi mi głównie o emocje….Ciekawe czy poczujecie to? Zapraszam do komentarzy.